Translate
niedziela, 27 lipca 2014
piątek, 25 lipca 2014
Vegetables curry / Warzywne curry
Z oknem burza... grzmoty...
błyskawice przecinające granatowe niebo.... leje jak z cebra...sama myśl
o wyjściu na zakupy w taką pogodę przyprawia mnie o chłodny dreszcz...
Zastanawiam się jak rozświetlić ten pochmurny, deszczowo-burzowy
dzień... wiem !!! Curry !!!
Przygotowanie curry nie jest ani trudne, ani pracochłonne. Nie ma w
nim, aż tak wielu wyszukanych składników, no może poza czerwoną pastą
curry, mieszanką przypraw curry i mlekiem kokosowym. Zawsze można
zaplanować zakup tych składników. Przy następnych zakupach po prostu
kupić i mieć w spiżarni w razie potrzeby. W mojej szafce-spiżarce zawsze
mam puszkę mleka kokosowego, pasty curry, tuńczyk ect. - ot tak na
wszelki wypadek... np w dni gdy nie jestem w stanie zrobić zakupów.
Dzisiaj podzielę się z Wami moim przepisem na Curry z warzyw
Curry z warzyw - dla 2-3 osoby
- 2 marchewki
- 2 pietruszki
- 1/2 korzenia selera - można zamienić na naciowy
- 2 średnie ziemniaki
- 1 średnia cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka oleju kokosowego lub oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka czerwonej pasty z curry - możesz dodać więcej w zależności jak ostry smak lubisz !
- 1 puszka mleka kokosowego
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- 4 łyżki groszku zielonego
- bulion wegetariański lub "kostka" wegetariańska
- curry - mieszanka przypraw, kupując sprawdzaj skład czy nie zawiera "chemicznych ulepszaczy"!!!
- lubczyk
- kolendra - jeżeli nie masz świeżej kolendry możesz ją zastąpić 1 łyżeczką suszonej kolendry
- sól
- pieprz
Obrane
warzywa kroimy w dość dużą kostkę/kawałki. Na patelni rozgrzewamy łyżkę
oleju dodajemy pastę curry i wrzucamy marchew, pietruszkę, seler i
podsmażamy, następnie dodajemy cebulę i przeciśnięty przez praskę
czosnek. Do pozostałych warzy dodajemy ziemniaki. Całość doprawiamy
przyprawą curry, solą, pieprzem i podsmażamy Podsmażając warzywa
mieszamy je aby uniknąć przypalenia!!!
Kiedy warzywa podsmażą się, wlewamy puszkę mleczka kokosowego. Dodajemy
posiekany lubczyk i kolendrę. Koncentrat pomidorowy rozpuszczamy w 1/2
szklanki wody i wlewamy do całości. Gotujemy na wolnym ogniu, aby
zredukować ilość płynów i uzyskać aksamitny sos curry. Na koniec
dodajemy zielony groszek do warzyw lub podajemy go na warzywach -
decyzja jak dodasz groszek należy do Ciebie.
Curry z warzyw są świetne zarówno na obiad jak i ciepłą kolację. Możemy
je podawać z ryżem, chlebkiem pita lub naan, albo po prostu zjeść same!
Tak przygotowane warzywa należy przechowywać w lodówce i spożyć w ciągu
48 godzin.
Nadal leje...burza to odchodzi...to znów wraca... moje warzywne curry
wypełniło aromatycznym zapachem całe mieszkanie... smakuję moje warzywne
curry, zamykam oczy i... przenoszę się do słoneczynch Indii !!!
Bon Appetit !!!
Stay Vege !!!
Anna
wtorek, 22 lipca 2014
Cream-soup of zucchini / Zupa-krem z cukinii
Cukinia... to intensywnie zielone warzywo, które za każdym razem, przywodzi mi na myśl śródziemnomorskie klimaty... letnie błękitne niebo... zapach aromatycznych ziół... Oczywiście cukinia jest dostępna cały rok, ale w mojej opinii najsmaczniejsza jest latem i właśnie wtedy powinniśmy rozkoszować się jej subtelnym smakiem.
Dla większości osób cukinia kojarzy się wyłącznie z "biosem z cukinii" ale jest to bardzo mylne przekonanie. Pierwszy raz zupę z cukinii poczęstował mnie mój przyjaciel Piotr. Od tego czasu zupa z cukinii na stałe zagościła w menu. Przepis oczywiście trochę zmodyfikowałam i tak dziś chciałam podzielić się z Wami przepisem na moją zupę-krem z cukinii !!!
Zupa - krem z cukinii - dla 2 -3 osób
- 2 średnie cukinie
- 1 mała cebula
- 1 ząbek czosnku- mały
- 1 łyżka oleju kokosowego lub oliwy z oliwek
- 1 litra wywaru z warzyw ewentualnie bulion wegetariański/wegański
- bazylia lub oregano - kilka listków
- lubczyk - kilka listków
- 1/2 opakowania fety
- 1 łyżka brązowego cukru trzcinowego
- sól - pamiętajmy że ser feta jest słony !!! więc zanim posolisz spróbuj zupę czy jest wystarczająco słona
- pieprz biały
W garnku rozgrzać łyżkę oleju kokosowego, następnie dodać wcześniej pokrojoną w drobną kostkę cebulę, podsmażyć na lekko złoty kolor. Ząbek czosnku przecisnąć przez praskę i dodać do cebuli, należy uważać aby nie spalić czosnku, ponieważ spowoduje on gorzki smak zupy !!!
Do podsmażonej cebuli i czosnku dodajemy pokrojoną w kostkę cukinię, lekko podsmażamy a następnie wlewamy wcześniej przygotowany wywar z warzyw lub bulion wegetariański/wegański. Dodajem1 łyżką brązowego cukru trzcinowego, lubczyk. Gotujemy na wolnym ogniu do miękkości. Następnie do letniej - nigdy ale nie gorącej!!! zupy dodajemy pokruszony ser feta. Całość miksujemy na momentu uzyskania konsystencji zupy- krem. Posypujemy posiekaną bazylią lub oregano.
Niestety mój blender "wyzionął ducha" podczas miksowania zupy zanim osiągnęła konsystencję zupy-krem... no cóż czas zdarza się ;)
Niestety mój blender "wyzionął ducha" podczas miksowania zupy zanim osiągnęła konsystencję zupy-krem... no cóż czas zdarza się ;)
Zupę- krem z cukinii można spożywać na zimo lub ciepło - ale wówczas nie wolno dopuścić do zagotowania się zupy !!! Podajemy samą lub z grzankami czosnkowymi, serowymi ect. Tak przygotowaną zupę można przechowywać w lodówce przez kolejne 24 godziny.
Uwielbiam zupy i nawet w upalne letnie dni staram się przyrządzić zupę na obiad/lunch a czasami nawet i na kolację. Polecam przyrządzić zupę-krem z cukinii wieczorem, a następnego dnia zabrać ze sobą w termosie do pracy, na uczelnię, spacer, piknik - jest to świetna alternatywa dla "kanapki" zwłaszcza kiedy jest bardzo gorąco a nam marzą się śródziemnomorskie wakacje !!!
Bon Appetit !!!
Stay Vege !!!
Anna
środa, 16 lipca 2014
Stuffed Cabbage Rolls with Quinoa / Gołąbki z komosą ryżową
Gołąbki... małe sakiewki kryjące w sobie smakowity farsz... istny smak nieba dla naszego podniebienia!
Od czasu kiedy zostałam wegetarianką eksperymentuję z przepisami, tworzę nowe i i staram się "mięsne klasyki" np. polskiej kuchni zamienić na wersję wegetariańską lub wegańską. Dziś chciałabym podzielić się z Wami właśnie przepisem na moje wegetariańskie gołąbki !!!
Gołąbki z komosą ryżową i warzywami
składniki:
- średnia kapusta biała
- 3 marchewki
- średni korzeń selera lub 2-3 łodygi selera naciowego
- 2 pietruszki
- 2 cebule
- ząbek czosnku
- 1/2 szklanki komosy ryżowej białej
- 1/2 szklanki komosy ryżowej czerwonej
- bulion wegetariański lub 2 "kostki" wegetariańskie
- olej kokosowy - można użyć dowolnego oleju
- sól
- pieprz
- lubczyk
- jajko - w wersji wegańskiej pomijamy
Wycinamy z kapusty głąb, a następnie obgotowujemy w dużym garnku w dużej ilości wrzącej wody. Delikatnie zdejmujemy pojedyncze liście, uważając aby ich nie uszkodzić. Nie wyrzucamy małych listów kapusty, posłużą one do wyłożenia dna garnka w którym będziemy gotować gołąbki! Obgotowane liście wyjmujemy z wrzącej wody i układamy na dużym talerzu.
Komosę w proporcjach 1/2 szklanki komosy na 1 szklankę wrzącej wody, gotujemy około 10 minut. Odcedzamy ewentualną wodę którą komosa nie wchłonęła.
Obieramy warzywa, na tarce o grubych oczkach ścieramy marchew, seler, pietruszkę, następnie lekko warzywa podsmażamy na oleju, przyprawiamy "kostką" wegetariańską lub wegetariańskim bulionem. Cebulę siekamy i wyciśnięty przeciskamy przez praskę czosnek dodajemy do lekko podsmażonych warzyw.
Ugotowaną i przestudzoną komosę oraz podsmażone i wystudzone warzywa mieszamy razem, dodajemy jajko, doprawiamy solą i pierzem.
Tak przygotowany farsz układamy na pojedynczym liściu kapusty, delikatnie zawijamy i układamy w garnku, którego dno wcześniej wyłożyliśmy małymi, pozostałymi nam liśćmi kapusty. Całość zalewamy przygotowanym bulionem warzywnych ( należy przykryć gołąbki bulionem ) i gotujemy na wolnym ogniu około 1 godziny. Osobiście po upływie 30 minut sprawdzam "jak gotują się" moje gołąbki i ewentualnie skracam lub wydłużam czas gotowania.
Tak przyrządzone gołąbki możemy podawać z sosem sweet chilli, ketchupem, sosem pomidorowym lub jeść bez sosu - decyzja należy do Was! Ja lubię je z sosem sweet chilli. Po wystygnięciu gołąbki można przechowywać i spożywać w ciągu kolejnych 48 godzin.
Bardzo lubię gołąbki i nie podzielam przekonania, że są bardzo
pracochłonne w przygotowaniu. Oczywiście wymagają od nas nakładu czasu,
ale czy na pewno przygotowanie gołąbków jest aż tak bardzo pracochłonne w
porównaniu np z przygotowaniem pasztetu mięsnego? chyba nie !
Bon Appetit !!!
Stay Vege!!!
Anna
Subskrybuj:
Posty (Atom)